czwartek, 16 lipca 2015

O sztuczkach słów kilka.

Ostatnio przeżywamy sztuczkowy renesans. Gdzieś zaniedbałam tą sferę a szkoda, bo Cleo szybko łapie sztuczki, bardzo lubi tego typu zajęcia.

Używam klikera, na początku służył jedynie do zaznaczania dobrze wykonanego zadania, ale obecnie zaczynam go używać do kształtowania. Żałuję trochę, że nie zaczęłam wcześniej, bo mina psa, kiedy rozkmini, o co chodzi jest absolutnie bezcenna a radość obustronna i ogromna.

Kiedy przegnę i wymagam zbyt dużego kroku na przód w kształtowaniu to pies mi się kładzie na boku, po czym wykazuje swoją dezaprobatę poprzez głębokie westchnięcie. Dla mnie to sygnał, że mam się ogarnąć;) 

 Naszą pierwsza nauczoną przez kształtowanie sztuczką jest zamknij klatkę. 
Powyżej filmik z drugiej serii.

Dzisiaj pierwszy raz uporządkowałam to, co potrafi Cleo i wyszło mi tego więcej niż się spodziewałam, bo aż 30 sztuczek plus 3 w przygotowaniu.

niedziela, 12 lipca 2015

Pies adoptowany = pies z problemami, pies do niczego?


Coś czuję, że tym postem wywołam burzę w szklance wody. I bardzo dobrze, tak ma być.
Od dłuższego czasu mam wrażenie, że wśród wielu blogerów i użytkowników for internetowych wizja adopcji psa ze schroniska przyprawia o gęsią skórkę, tworzy wizję katastroficzną. Niszczone meble, pogryzieni sąsiedzi, wieczne problemy behawioralne. Czyżby?