niedziela, 6 września 2015

Seminarium z Joanną Korbal, czyli trzeba zrobić krok wstecz, aby ruszyć do przodu.


W weekend dwa tygodnie temu miałam okazję wziąć udział w seminarium z Joasią Korbal. Prowadzącej w zasadzie nie trzeba nikomu przedstawiać. Od kiedy zobaczyłam Joasię na DCDC w Wawie wiedziałam, że mogę się od niej dużo nauczyć. No i nie rozczarowałam się. 

O PROWADZĄCEJ
 
To, co wyróżnia ją wśród zawodników dog frisbee to, że pracuje nie tylko z BC, ale też z swoim mieszańcem Lakim. Jej freestyle są dokładnie zaplanowane i przećwiczone. Każda figura jest dopięta na ostatni guzik, co naprawdę widać.

ACH TA DEMOTYWACJA

Miałam okazję zaprezentować naszą specjalność, czyli totalny spadek motywacji do pracy, kiedy frisbee nie zostanie złapane w locie przez Cleo. Teraz wreszcie wiem jak sobie z tym poradzić. Jeszcze nie miałam okazji nad tym popracować, bo od seminarium frisbee leży odłogiem, nie mam czasu ani siły się za to zabrać. W weekendy leżymy z Cleo, śpimy a jak nie śpimy to jemy;)

PIES, KTÓRY WIDZI ZA DUŻO

Odnosząc się do tytułu postu mamy jeszcze do nadrobienia kilka rzeczy. Dowiedziałam się, że Cleo „dużo widzi” i pomimo tego, że pracuje jest mało skoncentrowana na zadaniu. Czyli trzeba to poprawić i…wykorzystać. Stosując odpowiednie zabawki;)

Zdjęcie autorstwa Zuzy Marczuk. Zuzanna Marczuk Fotografia


WIEDZA KLUCZEM DO SUKCESU

Podczas całego seminarium dowiedziałam się:
- o prawidłowej technice skoku,
- jak dobrze nauczyć psa voultów, aby były bezpieczne (!),
- jak rzucać frisbee do filipów,
- o tym jak ważna jest wymiana zabawek,
Oraz… Wreszcie rozszerzyłam repertuar rzutów.

WAŻNE JEST BEZPIECZEŃSTWO

Dla mnie bardzo ważne jest, aby prowadzący seminarium z tak wyczynowego sportu jak frisbee był skoncentrowany na bezpieczeństwie i zdrowiu psów. Oraz aby wszyscy uczestnicy byli traktowani równo. Tutaj mogę polecić Asię w 100%. Na pewno wybiorę się za jakiś czas do Annówki na obóz. Ale na razie muszę się skupić na tym, co obecnie mamy do zrobienia J

WSZYSTKO PRZED NAMI

Brałam już lekcje frisbee, byłam kiedyś na seminarium ale dopiero teraz wyszłam z poczuciem, że naprawdę zrobimy duży postęp.

Dziękuję! :) 

4 komentarze:

  1. Brawo, grunt to nie stać w miejscu, piękne foteczki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super :) Kentucky ma znowu problem ze skupieniem i motywacja na zabawki, ale frisbee uwielbia :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach, ach, jak Ci zazdroszczę tego seminarium, nie masz nawet pojęcia. Asia wydaje mi się niesamowicie kompetentną osobą, która przekuje wiedzę w spokojny, rzeczowy sposób i z przyjemnością sprawdziłabym co ma do powiedzenia na temat ucieczkowego problemu Tytanii. Wydaje mi się, że wczoraj zrobiłam krok na przód w sprawie rozwiązania go, ale niestety nie tymi metodami, jakimi bym sobie życzyła...
    Wciąż zastanawiam się nad lekcją z Anią Radomską, ale pewnie ostatecznie doczekam momentu kiedy Asia lub Paula będą z frisbee w Warszawie. I marzy mi się Annówka w lecie 2016.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dobrze Ci się wydaje.
      Jestem pewna, że Asia będzie częściej bywać w Wawie ale ta Annówka, podobno jest super... Zastanawiam się też nad byciem obserwatorem na jakimś semi z obi. Asia polecała bo wiele rzeczy można z obi przełożyć na inne sporty.
      Tyle rzeczy do zrobienia...Tylko czasu brak ;)

      Usuń