sobota, 6 lutego 2016

Kundel – mieszanka ras czy ich prekursor?


Kundel – pies nienależący do żadnej rasy. Pospolicie określany jako mieszaniec, wielorasowiec. Na wielu forach internetowych pod zdjęciami kundelków często trafiamy na pytania: „jakie rasy są tu wymieszane?”. Ja również niejednokrotnie byłam pytana o to z jakich ras pochodzi Cleo.  Czy zawsze zasadnym jest doszukiwanie się w kundlu wymieszania konkretnych ras? Nie! Poniżej uzasadnię dlaczego.

Aby zrozumieć na czym polegają różnice pomiędzy psami nierasowymi trzeba bliżej przyjrzeć się ich typom. Między mieszańcem (wielorasowcem) a kundlem istnieje wyraźna różnica. Mieszaniec jest wynikiem skrzyżowania dwóch odrębnych ras. Kundel natomiast jest potomkiem psów nieokreślonego pochodzenia.

Najjaśniej rozgraniczyli to Anglicy, oprócz psów czystych ras (tzw. purebred) wyróżnili oni:

  • inter-bred – to psy będące potomstwem psów tego samego typu, ale różnych ras np. dwóch ras wyżłów.
  • cross-bred – nazwa mieszańców pochodzących od rasowych rodziców innej rasy i typu, np. potomek labradora i pudla tzw. labradoodle. Bardzo popularna mieszanka ras w Stanach Zjednoczonych.
    labradoodle

  • half-bred – psy będące efektem skrzyżowania się psa rasowego (rodowodowego) z nierasowym
  • mongrel – psy będące potomkami nierasowych rodziców, niemające domieszki żadnej z ras np. Dziabong ;) i nad tym rodzajem psów chciałabym się skupić poniżej bo jak się okazuje są to psy zaskakująco jednolite genetycznie.

Skoncentruje się na najnowszych badaniach naukowych prof. Wiesława Bogdanowicza, który zajmuje się pochodzeniem kundli. Wraz z swoim zespołem badawczym porównał on ze sobą 200 kundelków z całej Eurazji i 51 psów czystych ras z całego świata. Głównym celem badania była próba odpowiedzenia na pytanie, gdzie udomowiono psa. Analiza porównawcza próbek wykazała kilka ciekawych rzeczy.
kundel
 Wprawdzie nie udało się jednoznacznie wskazać miejsca gdzie udomowiono psy ponieważ w historii bardzo często krzyżowały się one z wilkami (czyli dochodziło do tzw. hybrydyzacji) jednakże naukowcy podkreślają, że struktura genetyczna populacji bezpańskich wschodnioazjatyckich kundli zawiera dużo informacji na temat ewolucyjnej przeszłości psów, ponieważ odcisnęły się w niej głównie procesy naturalne. Inaczej jest w przypadku psów rasowych, u których struktura genetyczna jest sterowana działaniami ludzi, którzy decydują o tym, które osobniki mogą się rozmnażać.

Bardzo zaskakująca jest spójność genetyczna kundli. NIE są one mieszańcami a oddzielną pulą genetyczną. Kundle w historii były PREKURSORAMI RAS. Genetycznie to nie jest mieszanka przypadkowych kawałków ale bardzo spójna całość. Z całą stanowczością można powiedzieć, że stanowią jedną wielką rasę. To spośród nich wybierano psy o cechach pożądanych i selekcjonowano tworząc oddzielne rasy.

Czy kundel teraz może brzmieć dumnie?

11 komentarzy:

  1. thoroughbred - a nie purebreed (/pure breed)?
    A co do kundli to dla mnie to zawsze było logiczne i śmiac mi się chciało na ludzi, którzy twierdzili, że najpierw były RASY. Jak, skoro rasy powstały z ingerencji człowieka i gdyby odjąć czynnik ludzki zniknęły by w mgnieniu oka? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, poprawiłam. To odnosiło się do...KONI ;) :D >znajomośćangielskiegonapoziomieameby<
      Wiesz dlatego ja uważam, że kundle też mają prawo istnieć. Bo generalnie to wiele osób twierdzi, że powinny istnieć tylko psy z rodowodem. Najlepiej FCI. A nigdy w życiu!
      Jak dla mnie są dwie opcje. Kupno użytka albo fajny kundelek.

      Usuń
    2. Thoroughbred jest terminem odnoszącym się do koni pełnej krwi angielskiej i nie bardzo ma się do psów. Purebred oznacza czystą rasę i pasuje swoim znaczeniem do psów, a wśród koni tylko do arabów. Wynika to z tego, że jedynie araby są hodowane na "czystość rasy" tak jak psy(ku własnej zgubie zresztą...). W reszcie koni na pierwszym miejscu są kwestie praktyczne, więc koń mający np. 25% wielkopolaka i 75% anglika może wciąż być uznawany za thoroughbred czyli konia pełnej krwi angielskiej. Warto zapoznać się z pomysłem na wyhodowanie pełnej krwi angielskiej bo określenie "pełna krew" i thoroughbred bardziej się odnosi do zamysłu hodowlanego niż do kwestii czystości rasy.

      Usuń
  2. Ostatecznie mnie zawsze zastanawia skąd u ludzi taka potrzeba nazewnictwa wszystkiego i kategoryzowania. Finalnie dlaczego ważne jest, aby dokładnie określić, nazwać oraz oddzielić kundle, mieszańce oraz psy rasowe? W sumie nieważne, ale dla wielu zbyt istotne ostatnio.

    OdpowiedzUsuń
  3. Thoroughbred jest terminem odnoszącym się do koni pełnej krwi angielskiej i nie bardzo ma się do psów. Purebred oznacza czystą rasę i pasuje swoim znaczeniem do psów, a wśród koni tylko do arabów. Wynika to z tego, że jedynie araby są hodowane na "czystość rasy" tak jak psy(ku własnej zgubie zresztą...). W reszcie koni na pierwszym miejscu są kwestie praktyczne, więc koń mający np. 25% wielkopolaka i 75% anglika może wciąż być uznawany za thoroughbred czyli konia pełnej krwi angielskiej. Warto zapoznać się z pomysłem na wyhodowanie pełnej krwi angielskiej bo określenie "pełna krew" i thoroughbred bardziej się odnosi do zamysłu hodowlanego niż do kwestii czystości rasy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Poważnie są ludzie, którzy uważają, że to kundle są pochodną rasy, a nie na odwrót? Przekomiczne ;) Wprawdzie nie wiem na ile w warunkach europejskich możliwe jest istnienie "czystych" kundli bez domieszki rasy, wszak przy popularności psów rasowych na pewno dochodziło do krzyżówek, zwłaszcza w procesie tworzenia rasy (matko, jak to idiotycznie i skomplikowanie brzmi - mam nadzieję, że jest zrozumiałe).
    Osobiście nie miałabym nic przeciwko rozmnażaniu kundelków, o ile towarzyszyłby temu jakiś zamysł (tylko znów, czy nie dochodzi tutaj już do tworzenia rasy?), ba, gdybym miała badania rodziców i dziadków i mogła poznać ich charaktery i predyspozycje, to doprawdy latałoby koło dupy, czy FCI klaszcze w łapki czy buczy przeraźliwie ;P W zasadzie kwestia stanu zdrowia przodków (no, może kiedyś, jak wszystko potoczy się według mojego widzimisię błogosławieństwo FCI będzie mi potrzebne) i pewnych predyspozycji (i, nie czarujmy się, wyglądu, bo choć przeżyję psa zielonego w fioletowy deseń to nie przeżyję psa małego :P) jest w moim przypadku tym, co daje hodowli prymat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, prawdziwych kundli jest coraz mniej i nawet posunę się do stwierdzenia, że niedługo mogą zupełnie zniknąć przez domieszki psów w typie ras w pseudohodowli. Jest to bardzo niepokojące. Wprawdzie wciąż zostają te kundle azjatyckie ale one pewnie też kiedyś znikną.

      Usuń
    2. Wszystkie zmiany są niepokojące, ale niestety i psy w pewnym momencie czeka swojego rodzaju ewolucja.
      Niektóre szczepy odpadają, a inne przetrwają. Zobaczymy co będzie za te kilkanaście lat. Już teraz w wielu rasach widać ogromne zmiany - niektóre psy już w ogóle nie przypominają swoich dawnych odpowiedników.

      Usuń
    3. Nie ukrywam, że te zmiany mi się kompletnie nie podobają. Jeśli chodzi o brak popędów u showów to (w przeciwieństwie do wielu osób) akurat nie uważam za nic złego bo po co komu pet z silnym instynktem np pasterskim? Ważne tutaj jest zdrowie i to aby pies był przyjacielski a nawet to często nie jest spełnione.

      Usuń
    4. Aktualnie bardzo mało ras jest wykorzystywanych typowo roboczo - nie ma co ukrywać. Domowy pies nie musi mieć w sumie żadnego instynktu - pasterskiego, łowieckiego. Strasznie wkurza mnie jak Legion stara się mnie zaganiać jak jakieś bydło i chętnie bym z tego zrezygnował ;)

      Mnie się w ogóle nie podoba aktualna polityka zkwp oraz wystaw - straszne kątowanie zadów owczarków niemieckich itd. No ale raczej nic nie zrobimy.

      Usuń
  5. Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam i czekam n inne wpisy.

    OdpowiedzUsuń