Chciałam rozprawić się z mitami na temat
adopcji. Adopcji mieszańca i adopcji w ogóle. Wszystko to ponieważ czytam komentarze pod postami różnych fundacji i no cóż...
Mit nr 1. Kundelki są dla osób niemających sprecyzowanych
oczekiwań względem psa i które nie stać na psa z rodowodem.
Nie można powiedzieć, że mieszańce są najlepsze dla osób,
które mają niesprecyzowane oczekiwania i małe fundusze. Adopcja psa to ogromna
odpowiedzialność w szczególności, jeśli adoptujemy psa już dorosłego mającego
swój bagaż doświadczeń. Skrzywdzone psy często potrzebują pomocy ze strony behawiorysty,
co wiąże się z kosztami, wyprawka dla zwierzaka również nie jest tania, dlatego
zawsze trzeba podkreślać, że aby mieć psa trzeba liczyć się z kosztami. Zawsze.
To, że na starcie nie wydamy 4tys nie znaczy, że później nie pojawią się
dodatkowe niespodziewane koszty finansowe.
Kolejna sprawa to, że psy w schroniskach zachowują się
zupełnie inaczej niż w domach, kiedy zdążą się zaaklimatyzować w nowym
otoczeniu. Pies kompletnie zamknięty w sobie może się okazać wulkanem energii
potrzebującym sportu, aby zachować równowagę emocjonalną, bo inaczej zrobi nam
w mieszkaniu przemeblowanie. Niekoniecznie w naszym guście ;)
Mit nr 2. Psy ze schronisk są bardzo wdzięczne.
Adoptując psa ze schroniska trzeba się liczyć z ewentualnymi
problemami, na jego zaufanie często trzeba sobie zasłużyć, ale za to
satysfakcja jest ogromna. I nie liczmy na to, że pies sam z siebie będzie
wdzięczny. Takie psy potrafią być ekstremalnie niewdzięczne, bo wcześniej
skrzywdzone potrzebują czasu, aby znów zaufać człowiekowi.
Mit nr 3. Kundelki są bardziej odporne i zdrowsze.
Bujda na resorach. Nie ma żadnych wiarygodnych badań naukowych, które wskazałyby na to, że mieszańce są zdrowsze. Oczywiście są rasy
bardziej i mniej schorowane. Psom najbardziej szkodzi moda na rasę i
nieodpowiedzialni ludzie. Czyli takie działania jak bezmyślne rozmnażanie
kundelków czy nadmierne skupienie hodowców na eksterierze, tworzenie i
prowadzenie pseudo hodowli.
Po pierwsze rozsądek i odpowiedzialność.
Apeluję aby adoptować odpowiedzialnie. Decydując się na
wyrwanie psa z schroniskowego życia trzeba mieć na względzie ewentualnie
problemy ale też nie należy demonizować adopcji. Niestety wśród posiadaczy psów
rasowych często istnieje przekonanie, że adopcja zawsze = problemy. Otóż moi
drodzy nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego jak zrównoważone i silnie
psychicznie potrafią być psy po przejściach. Owszem - nie zawsze. Trzeba mieć
na względzie to, że psy w schroniskach/fundacjach są RÓŻNE. Mogą być
zrównoważone, mocno rozchwiane psychicznie, energiczne, spokojne, duże, małe,
rude, czarne. Po prostu różne.
I często mają talenty…tylko ktoś musi je odkryć.
Nawet Dziabong jakieś tam ma ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz