środa, 6 maja 2015

Mity na temat adopcji psa ze schroniska.


Chciałam  rozprawić się z mitami na temat adopcji. Adopcji mieszańca i adopcji w ogóle. Wszystko to ponieważ czytam komentarze pod postami różnych fundacji i no cóż...

Mit nr 1. Kundelki są dla osób niemających sprecyzowanych oczekiwań względem psa i które nie stać na psa z rodowodem.


Nie można powiedzieć, że mieszańce są najlepsze dla osób, które mają niesprecyzowane oczekiwania i małe fundusze. Adopcja psa to ogromna odpowiedzialność w szczególności, jeśli adoptujemy psa już dorosłego mającego swój bagaż doświadczeń. Skrzywdzone psy często potrzebują pomocy ze strony behawiorysty, co wiąże się z kosztami, wyprawka dla zwierzaka również nie jest tania, dlatego zawsze trzeba podkreślać, że aby mieć psa trzeba liczyć się z kosztami. Zawsze. To, że na starcie nie wydamy 4tys nie znaczy, że później nie pojawią się dodatkowe niespodziewane koszty finansowe.
Kolejna sprawa to, że psy w schroniskach zachowują się zupełnie inaczej niż w domach, kiedy zdążą się zaaklimatyzować w nowym otoczeniu. Pies kompletnie zamknięty w sobie może się okazać wulkanem energii potrzebującym sportu, aby zachować równowagę emocjonalną, bo inaczej zrobi nam w mieszkaniu przemeblowanie. Niekoniecznie w naszym guście ;) 

Mit nr 2. Psy ze schronisk są bardzo wdzięczne.

Adoptując psa ze schroniska trzeba się liczyć z ewentualnymi problemami, na jego zaufanie często trzeba sobie zasłużyć, ale za to satysfakcja jest ogromna. I nie liczmy na to, że pies sam z siebie będzie wdzięczny. Takie psy potrafią być ekstremalnie niewdzięczne, bo wcześniej skrzywdzone potrzebują czasu, aby znów zaufać człowiekowi. 

Mit nr 3. Kundelki są bardziej odporne i zdrowsze. 

Bujda na resorach. Nie ma żadnych wiarygodnych badań naukowych, które wskazałyby na to, że mieszańce są zdrowsze. Oczywiście są rasy bardziej i mniej schorowane. Psom najbardziej szkodzi moda na rasę i nieodpowiedzialni ludzie. Czyli takie działania jak bezmyślne rozmnażanie kundelków czy nadmierne skupienie hodowców na eksterierze, tworzenie i prowadzenie pseudo hodowli.

Po pierwsze rozsądek i odpowiedzialność.

Apeluję aby adoptować odpowiedzialnie. Decydując się na wyrwanie psa z schroniskowego życia trzeba mieć na względzie ewentualnie problemy ale też nie należy demonizować adopcji. Niestety wśród posiadaczy psów rasowych często istnieje przekonanie, że adopcja zawsze = problemy. Otóż moi drodzy nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego jak zrównoważone i silnie psychicznie potrafią być psy po przejściach. Owszem - nie zawsze. Trzeba mieć na względzie to, że psy w schroniskach/fundacjach są RÓŻNE. Mogą być zrównoważone, mocno rozchwiane psychicznie, energiczne, spokojne, duże, małe, rude, czarne. Po prostu różne. 

I często mają talenty…tylko ktoś musi je odkryć. 

 

 Nawet Dziabong jakieś tam ma ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz